ruszamy ze stropem
no i zaczął się kolejny etap prac w naszym domku, a mianowicie szalowanie, zbrojenie i zalewanie stropu.... ale byliśmy szczęśliwi... hehe
w miarę postępu prac czuliśmy się jak w lesie.....
a tu nasze fajniaste schody.... ekipa miała nielada problem, żeby je zaprojektować i wykonać, ale w efekcie końcowym wyszły im naprawdę zajeb.... i bardzo funkcjonalne.... do tej pory jesteśmy w szoku, bo nie wierzyliśmy, że na takiej małej powierzchni można wykonać takie funkcjonalne i do tego zabiegowe schody.... szacuneczek dla nich za to.... zresztą możecie ocenić sami...
i widok z góry...